- autor: lkspaszczyniak, 2016-09-05 17:46
-
LKS Paszczyniak Paszczyna 4:3 Czarnovia Czarna
Skład:
Świętoń
Kusibab - Królikowski - Ciurkot (45' P.Zieliński) - Tokarz
Dziedzic (60' Kucharski) - Wolak - Michałek (75' P.Rokosz (89' Żurek) - Kozioł
Chorąży - Pyskaty
Bramki:
12' Wadas ( Czarnovia )
25' Ciurkot as. Dziedzic
29' Ciurkot as. Pyskaty
38' Pyskaty as. Dziedzic
48' Pyskaty as. Michałek
64' Czekaj ( Czarnovia )
82' Tryba ( Czarnovia )
Więcej w rozw. newsa
Trzeci mecz naszych zawodników zakończył się zwycięstwem ze spadkowiczem ligi okręgowej, drużyną Czarnovii, 4:3. Początek meczu należał do gości, którzy raz po raz atakowali bramkę drużyny gospodarzy. W 12 min. gry po błędzie w kryciu naszych zawodników padła bramka na 1:0 dla Czarnovii. Napastnik Czarnovii pokonał bramkarza, strzelając obok krótkiego słupka. W 20 min. Dziedzic wrzucił piłkę na długi słupek, jednak nikt z naszych zawodników nie zdołał strzelić na bramkę gości. Co nie udało się w 20 min., udało się w 25 min. Ponownie z rzutu rożnego wrzucał Dziedzic, a najwyżej wyskoczył Ciurkot i wyrównał na 1:1. Było to pierwsze trafienie naszego obrońcy w Paszczyniaku. Gospodarze poszli za ciosem i 4 min. po wyrównaniu wyprowadzili szybki atak i strzelili bramkę na 2:1. Strzelecem okazał się ponownie Ciurkot, który zachował się jak rasowy napastnik strzelając po długim słupku, wykorzystując podanie Pyskatego. Nasza drużyna grała co raz odważniej. W 38 min. Kusibab posłał piłkę w pole karne, gdzie najwyżej wyskoczył Dziedzic, zgrywająć do Pyskatego, który strzałem z najbliższej odległości pokonał bramkarza z Czarnej. W trakcie pierwszej połowy, strzelec dwóch bramek - Ciurkot doznał kontuzji. Do końca połowy wynik 3:1 utrzymał się. W połowie kontuzjowanego Ciurkota, zmienił Zieliński. W 48 min. dobre podanie Michałka, wykorzystał Pyskaty, strzelając na 4:1. Było to drugie trafienie w meczu, a zarazem trzecie w sezonie naszego napastnika. Kilka minut później dobrą sytuację do podwyższenia wyniku miał Zieliński, jednak strzelił za lekko, przez co bramkarz nie miał problemów ze złapaniem piłki. Kwadrans po rozpoczęciu drugiej połowy z boiska zszedł Dziedzic, a zmienił go Kucharski. W 63 min. zołtą kartkę otrzymał Michałek. Minutę po tym Czarnovia strzeliła bramkę na 4:2. Piłka po strzale "nożycami" odbijając się od słupka, niefortunnie odbiła się jeszcze od Świętonia i wpadła do bramki. W 75 min. boisko opuścił Michałek, zmienił go Rokosz. W 78 min. kolejna kontuzja w drużynie... Kusibab musiał zejść z boiska po problemach z kolanem, a zmienił go Szajna. Czarnovia nabrała wiatru w żagle i coraz bardziej napierali bramkę strzeżoną przez Świętonia. Gola kontaktowego udało strzelić się im w 82 min. Przy rzucie wolnym ze znacznej odległości piłka wturlała się do bramki, a zasłonięty przez "młyn" piłkarzy Świętoń nie miał zbytnio szans na skuteczną interwencję. Minutę póżniej kolejny wolny dla Czarnovii. Tym razem piłkę uderzoną z 20 metra kapitalnie wybronił nasz bramkarz. W końcówce meczu sytuację marnowali kolejno: Pyskaty, Kucharski. Bliżej piątej bramki był ten drugi, jednak bramkarz zdołał wybić piłkę na rzut rożny. W 89 min. kontuzjowanego Rokosza zmienił Żurek. Była to już trzecia kontuzja w tym meczu! Nasza drużyna zdołała dowieść wynik do końca i ostateczny wynik to 4:3. Jest to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Nasi zawodnicy zostawili dużo zdrowia na boisku. Za tydzień Paszczyniak chcę pójść za ciosem i w Zasowie pokonać miejscową drużynę i wywieść 3 pkt. z "piekielnie" trudnego terenu. Początek meczu zaplanowany na godz. 16.00. Zbiórka zawodników o godz. 14.45. Zapraszamy wszystkich do licznego wspierania Paszczyniaka na wyjeździe!